Dziś naszła mnie chwila refleksji na temat tego, w jaki sposób można zarabiać na grze w Metin2. Niekoniecznie bezpośrednio. Myśl ta naszła mnie podczas mycia naczyń - polecam czasami pomóc mamie w ogarnianiu kuchni ;)
Gdy jeszcze aktywnie grałem w metina zarabiało się na grze przede wszystkim na handlu kontami, i na handlu walutą albo kamieniami. Dość dużo można było też zarobić na przedmiotach, mieszając bonusy, ale z tym to zawsze wiązało się ryzyko. Według mnie nie był to stabilny sposób na zarabianie. Jeśli ktoś miał dużo wolnego czasu, mógł jeździć w kółko po różnych kanałach, tłuc metiny, dropić kamyki, ewentualnie wystawiać sklepy i sprzedawać yangi. Kilka lat temu opłacało się też robić dropka na medale z lochu małp.
Co bardzie przedsiębiorcze osoby zarabiały również na czym innym - doładowywały Smocze Monety. W jaki sposób? Tak właściwie to nie wiem. Nigdy nie zainteresowałem się tematem na tyle, aby go drążyć. Kupowanie takich SM, przez pośrednika, było obarczone pewną dozą ryzyka.
Chyba jednym z bardziej popularnych sposobów na zarabianie było... okradanie kont. Nie będę tutaj wdawał się w szczegóły. Wiadomo, że średnia wieku w grach typu MMO była niska. Zwłaszcza w tych darmowych, które nie wymagały praktycznie nic, aby zacząć grać. Wielu niedoświadczonych (przez życie) graczy dawało się okraść. Czy to użyczając komuś dane dostępowe do konta, czy też nabierając się na strony oferujące darmowe Yangi/Smocze Monety, czy też w jakiś inny sposób. Osobiście bardzo nie lubię kradziejstwa.
Jak ja zarabiałem na Metin2? Założyłem tego bloga. Pierwsza wypłata z Google (z reklam) przyszła chyba po ponad półtora roku od założenia strony. Fajne doświadczenie, polecam spróbować własnych sił w tym temacie ;)